Przegląd tematu
Autor Wiadomość
MASACRE
PostWysłany: Pon 15:07, 09 Lip 2007    Temat postu:

Ta i w polsce miesiecznie to ponoc okolo 50-60zl
Gomez
PostWysłany: Nie 22:59, 08 Lip 2007    Temat postu:

wedlug mnie najlepsze GW , a wow ... coz za granie placic nie lubie
maniak
PostWysłany: Czw 18:03, 01 Mar 2007    Temat postu:

GW rządzi Razz Oczewiscie z gier typu corpg:P
Cast
PostWysłany: Sob 16:06, 17 Lut 2007    Temat postu:

Dodałem Ankiete tak zeby sprawdzić co komu sie lepiej podoba... Pozdro
Cast
PostWysłany: Sob 12:03, 13 Sty 2007    Temat postu: [13.01.2007] GUILD WARS

GUILD WARS | CORPG

Niekwestiowanym królem online'owych RPG-ów jest od jakiegos czasu "World of Warcraft",
ale oto po razpierwszy musi odeprzeć naprawdę poważny atak na swoją pozycje.
Opisywany tu konkurent nie dość, że świetnie wyglada, to zastosował jeszcze jedną,
skuteczną sztuczkę - jego twórcy zrezygnowali z comiesiecznego abonamentu!



PRODUCENT: ARENANET
DYSTRYBUTOR: CD PROJEKT/NC SOFT
CENA: 129,90 ZŁ (OKOŁO)
WWW.GUILDWARS.COM

WIN 98/ME/00/XP
PROCESOR: 800 MHZ
RAM: 256 MB
GRAFIKA RAM: 32 MB

"PRAWIE JAK WARCRAFT, ALE ZA TO BEZ ABONAMENTU!"

MIMO ŻE JEST TO GRA JAK NAJBARDZIEJ ONLINE, PŁACI SIE ZA NIĄ TYLKO RAZ - 130ZŁ - I MOŻNA GRAĆ, ILE SIE CHCE.

Dwie płytki i dwa gigabajty na dysku to w porównaniu do WoW o połowe mniej, ale niech was te pozory nie zmylą. Wystarczy uruchomić gre, poczekac chwileczke na sciagniecie uaktualnień (co-podobnie jak instalacja-równiez trwa znacznie krócej niz w Warcrafcie), a...

Dobra, przy tworzeniu postaci tez wydaje sie, ze jest tego wszystkiego mniej, bo to tylko jedna rasa, dwie płcie i sześć profesji bez żadnego wyboru umiejętności, ale to jedynie początek. Bardzo szybko sie bowiem okazuje, ze poza profesją główną mozna jeszcze dobrac profesje poboczną. A co ważniejsze, kazda z nich to takie zatrzęsienie umiejetnosci, że... dość powiedzieć, iż w sumie jest ich po sto pięćdziesiąt na każdą z profesji! Naraz mozna miec jednak przygotowane do uzycia tylko osiem z nich - liczy sie wiec nie tylko ilość, ale przede wszystkim umiejetnosc odpowiedniego z nich korzystania.

O tym jednak wcale nie musimy po pierwszych minutach gry wiedziec Wink, co nie znaczy, że nie mozna sie w tej grze zakochac od pierwszego wejrzenia. Jak najbardziej mozna i to własnie dzieki grafice, która potrafi w wielu miejsach po prostu ogłuszyć! Guild Wars jest po prostu śliczny: świetne modele, bardzo ostre tekstury, zapierające dech w piersiach lokacje - co by o konkurencji nie mówić, niczego lepszego po prostu nie ma Cool .

Nie mozna takze zapomnieć o trzecim, a dla wielu pewnie najwazniejszym, featuresie tej gry. Otóż, mimo ze jest to gra jak najbardziej online, płaci sie za nią tylko raz. Żadnych dodatkowych abonamentów nie ma, wystarczy wydać 130 złotych u można grać ile tylko dusza zapragnie, podczas gry w takim Warcrafcie rok grania bedzie nas dodatkowo kosztował ponad 500 złotych. I to nie licząc kosztu samego zakupu pudełka...


Co to ten CORPG jest?
Piersze wrazenia - nie musze chyba nadmieniac, ze niezwykle pozytywne - mamy juz za sobą, pora przyjrzec sie grze nieco dokładniej. Tym bardziej ze choć w Guild Wars grać można tylko online, typowym MMORPG-iem jednak nie jest. Sami twórcy uzywają zresztą terminu CORPG, co rozwija sie na Competitive Online Role Playing Game, a dość luźno tłumaczy jako online'owy RPG nastawiony na zmagania miedzy graczami. No dobra, ale przecież w takim WoW też walka miedzy graczami jest, gdzie zatem różnice? I to takie fundamentalne?

Ot, choćby kwestia świata i jego rozdzielenia na serwery. w Guild Wars postacie nie są przypisane do konkretnego z nich, po prostu istnieją w świecie gry. Oczywiscie nie jest tak, ze wszyscy gracze znajdują sie na jednym serwerze, bo tego żaden sensowny komputer by nie wytrzymał. Mamy jednak mozliwosc przemieszczania sie pomiedzy serwerami nalezącymi do jednej strefy gograficznej ( czyli w naszym przypadku - Europy) oraz serwerami międzynarodowymi, przygotowanymi specjalnie z myślą o tych graczach, którzy chcieliby pograc ze swoimi znajomymi ze Stanów czy z Korei. W dodatku zmiana serwera wcale nie wymaga ponownego logowania sie do gry czy innych magicznych czynności. Po prostu wybieramy z listy interesujący nas i po paru sekundach na nim jestesmy Smile .

Ale zanim zaczniecie sie wkurzac na bardziej tradycyjne MMORPG-i, wypada powiedziec o jeszcze jednej rzeczy z serwerami związanej. Otóż, z graczami mozna sie tu spotykac jedynie w miastach i osadach. I tylko tam mozna zmieniać serwery, rozmawiać z nowymi osobami (bo "szeptać" Very Happy mazna na szczescie na dowolne odległosci i niezaleznie od serwera) czy wreście tworzyć druzynę. Gdy takie miejsce opuścimy, lądujemy w oddzielnej kopii swiata, do której przenoszona jest tylko nasza druzyna. Jeśli jest w niej inny gracz, przeniesie sie oczywiscie razem z nami, ale o tworzeniu druzyn poza osadami zapomnijcie ( co np. w WoW zdarza sie bardzo często i jest bardzo wygodne).


Kupą, mości panowie!
Tworzenie drużyny przed opuszczeniem miasta tez zresztą jakoś superułatwione nie jest. Brakuje chićby takiej podstawowej rzeczy jak osobny kanał dla dobób szukających towarzyszy, że o innych ułatwieniach w rodzaju Meeting Stones z WoW nie wspomnę. Poza tym serwery nie są podzielone językowo, więc problemem jest nie tylko znalezienie kogoś, kto chciałby sie do nas przyłączyc, ale wręcz kogokolwiek, kto by nas zrozymiał - bo ani polski, ani angielski nie są językami dominującymi. Poza tym po powrocie do miasta lądujemy w losowym dystrykcie ( tak zwane są serwery), więc nawet jesli z kimś na jednym z nich zaczynalismy, wcale nie znaczy to, ze po dotarciu do innego miasta czy nawet po powrocie wylądujemy w tym samym dystrykcie. Oczywiscie można sie zgadać i przenieść na jeden serwer, ale i tak trudno nie uznać tego rozwiązania za nieco uciązliwe.

Ale na tym uciążliwosci wcale sie nie konczą.Kolejne czają sie tuż za rokiem. Gdy druzyne juz mamy i wyruszamy na misję... cóż, tak sie składa, ze musi sie ona w całosci znajdowac na jednym obszarze, wiec wystarczy, ze jedna osoba wyjdzie z miasta, a automatycznie do jej lokacji zostanąprzeniesieni wszyscy członkowie teamu! I to nie zaleznie od tego, co w danej chwili robili. Zakupy, rozmowa z handlarzem, walka na śmierc i zycie - nie ma to zadnego znaczenia. Teleport działa w trybie natychmiastowym i bez uprzedzenia.

Inną irytującą sprawą związaną ze wspulnym wykonywaniem questów jest nie mozliwosc podzielenia sie nimi z innymi członkami drużyny - kazdy z nich musi samemu sie o wszystki questy zatroszczyć, co tez tworzenie druzyny utrudnia.


Mapy i mobilność
Mapa świata gry jest olrzymia i jej przejscie zajełoby pewnie z tydzień (gdyby nie możliwość darmowego teleportowania sie do dowolnego miasta). W dodatku jak juz pisałem, wszystko pięknie wygląda... ale nie o tym bedzie. Zgadliście, chcę sie podzielić kolejnymi problemami. Weźmy takie na przykład przemieszczanie sie z punktu A do punktu B: nawet jesli po drodze nikt nas nie bedzie teleportował wbrew naszej woli i tak trudno sie nie zirytować, gdy natkniemy sie na szklane ściany. W tej grze nie mozna spaść z klifu (ściana), wejśćpo zboczu do góry (ściana), ani przejść przez zarośla (też ściana). Postacie zajmyją na tyle duze obszary, że czasami zą sie przykro robi, gdy patrzymy na naszego bohatera drgającego w konwulsjach w jakimś ciaśniejszym miejscu mapy.

I jeszcze jedna dość istotna rzecz związana z mapami i druzyną. Otóż, innych jej członków widzimy tylko do momentu, gdy mieszczą sie na małej mapce widocznej na ekranie. Jesli wyjdą poza nią, nie pojawią sie ani na duzej mapie, ani też nie wyświetli sie żadna strzełka, która pomogłaby nam ich odnaleść. A chodz także do tego można sie przyzwyczaić, nie da sie ukryć, ze fanów World of Warcraft, zanim będą sie mogli w pełni grą w Guild Wars rozkoszować, najpierw czeka niezupełnie bezbolesny proces adaptacji.


Sacred, ale online?
Zupełnie inaczej jednak mają sie sprawy, gdy za tę grę zabierze sienie tyle weteran MMORPG-ów, co - powiedzmy - taki Czarny Iwan Laughing , którego najwiekszym RPG-iem, jakiego mozna by do Guild Wars porównać, był Sacred. Owszem, teleportowanie sie bez zgody zainteresowanych czy szklane ściany i jemu przeszkadzały, ale ogólnie wrażenia miał od samego początku duzo bardziej pozytywne - bo zamiast nieco ograniczonego MMORPG, widział własnie duzo bardziej rozbudowane Sacred. I jesli tylko tak do tej gry podchodzić, faktycznie konkurencji ona nie ma, zwłaszcza jesli kogoś interesuje rozbudowane PvP. Żeby jednakwszystko było jasne, to i w czystym singlu (choć i do niego ciągłe połączenie z Netem jest niezbędne), z botami (jeśli nie hccemy szukać żywych pomocników, można skorzystać z pomocników sterowanych przez komputer). Guild Wars zapewni nam jakieś 100 godzin dobrej zabawy w singlu.

Co sie zaś tyczy ataku na pozycję World of Warcraft... cóż, nie da sie ukryć, że graficznie król legł martwy i to mimo wyższych wymagań przętowych. Koszty ma również wyższe, ale mimo to jego pozycja jako MMORPG-a pozostaje niezagrożona. Chyba że maciena tyle mało czasu (lub na tyle skromne środki), że opłacanie abonamentu zupełnie sie wam nie kalkuluje. Bo w takim przypadku... cóż, okaże sie, że to właśnie Guild Wars nie ma konkurencji.

PS Mimo że GW mangowe nie jest, wschodnie podejście do kwestii ubioru i ogólnie wygladu bohaterek jest tu wszechobecne, dlatego też jesli macie na wszystko, co mangowe, uczulenie, najpierw dobrze rozważcie wszystkie za i przeciw - bo taki np. moj braciszek mangowy alergik nawet sie do Guild War nie zbliżył. Very HappyVery HappyVery Happy Laughing Smile |CAST|


WERDYKT
GRYWALNOŚĆ: 8/10
VIDEO: 10/10
AUDIO: 8/10

PLUSY + :
- BRAK ABONAMENTU
- ŚWIETNA GRAFIKA
- DUŻE MOŻLIWOŚCI ROZWOJU POSTACI
- ROZBUDOWANE PvP
- MOŻLIWOŚĆ UKONCZENIA GRY SOLO
- ZRÓŻNICOWANE QUESTY

MINUSY - :
- NIEWIDZIALNE ŚCIANY NA MAPACH
- NIECO UCIĄŻLIWE WSPÓLNE QUESTOWANIE
- TYLKO 4 POSTACIE NA KONTO

MOJA OCENA TO : 8+

... dodam jeszcze kilka przydatnych informacji na temat GW. Pozdro ...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.